Tydzień przed świętami minął nam na przygotowaniach,a to nie było prezentów a to inne zakupy i od dnia do dnia i hop święta.
W sobotę przyjechał szanowny tata,Gabryś przeszczęśliwy :)
Wigilia była o 18,Gabryś dżentas ubrany w koszulę,płaczący przy życzeniach i jedzący opłatek bez opamiętania.Pierwszy dzień świąt w gronie najbliższych.Wczoraj wróciliśmy już do domku.Maluszek nadal nie je mleka,no ale jakoś dajemy radę.
 |
Gabiniowa rodzinka. |
 |
Gabiniowi dziadkowie. |
 |
Gabiniowa ciocia z Fabim. |
 |
Gabiniowe rodzeństwo. |
 |
Małe wyłupki. |
 |
Gabiniowy wujciu:) |
|
Ale już urósł mały przystojniak :)
OdpowiedzUsuńAle mały przystojniak....świeta święta i po świetach zjeciały nie wiadomo kiedy..ściskam goraco:)
OdpowiedzUsuńŚliczny Synuś!!!
OdpowiedzUsuńMój skarb też nie je mleka odkąd skończył 7 miesięcy.