piątek, 24 sierpnia 2012

Wczasy u dziadków...

Jak już  wspominałam wybrałam się z Syniem na wczasy do moich rodziców...
Była u nas rodzina ze Śląska,Gabrysiowi bardzo przypadli do gustu,każda osoba inna i bardzo interesująca...Najbardziej lubił zabawy z wujkiem Robertem i ciocią Kingą:)
Ciocia Kinga i Nada na trampolinie.

Wujek Robert z pistoletem.




















Wczoraj już pojechali i powiem szczerze,że było mi zwyczajnie smutno chociaż i ja byłam już zmęczona ciągłym hałasem u rodziców i masą ludzi...Męczyły mnie również ciągłe "spacery" z kolonii od cioci do moich rodziców i na odwrót....
U siostry praktycznie w ogóle nie odpoczęłam bo tam 2 dzieci i ciągły krzyk....
Ale w końcu od wczoraj trochę spokoju i w końcu spanie u moich rodziców...Tęskniło mi się bardzo za  nimi bo tak na prawdę przez ten tydzień w ogóle nie miałam czasu z nimi pogadać ani Gabryś się nimi nie nacieszył...
Ale już dzisiaj jedziemy do domku,bo Gabisiowy Tata bardzo za nami tęskni...On jeszcze nie wie ,że przyjedziemy bo to ma być dla niego imieninowa niespodzianka....Ale się ucieszy...
Ostatnio  dochodzę do wniosku,że chce być z Bartkiem do końca życia na dobre i na złe...Tęsknie za nim po jednym dniu i wydaję mi się,że kocham go z każdym dniem mocniej....Teraz wiem na pewno,że dopiero teraz Gabryś tak na prawdę nas połączył,Bartek bardziej dojrzał do roli taty i układa nam się cudownie ....
A no i jeszcze coś z nowości synkowych:Gabryś zaczął dawać buzi i składać się jak się go podnosi do góry...Mam nadzieję,że Bartek jak wrócimy zrobi nam zdjęcie to się pochwalę,maluszek coraz ładniej siedzi i jest prze kochany....
Mam ogromny problem bo moje malutkie z nikim nie chce zostać na dłużej bo zaraz płaczę...Nie raz zdarzało się,że szłam się kąpać a on zostawał ze swoją chrzestną i płakał...Nie mam pomysłu jak go przyzwyczaić do kogoś innego i  z każdym dniem martwię się coraz bardziej bo 22/23 września mam pierwszy zjazd w szkole i zastanawiam się jak to moje dziecko przeżyje beze mnie...Mamy macie może jakieś sposoby na "załatanie"nieobecności mamy??


P.S. Wczasy w końcu nam się udały bo po raz pierwszy jak przyjechaliśmy była ładna pogoda bo zawsze lało....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze i zapraszam ponownie :)