wtorek, 19 marca 2013

Wariackie dni....

Uffffff... mam chwilkę na to żeby usiąść i coś naskrobać.
Tak więc od początku :
11 marca moja siostra skończyła 30 lat a my jej zrobiłyśmy niespodziankę:był prezent i tort...
Zostaliśmy również na tydzień u moich rodziców.
I dopiero od wczoraj jestem znowu panią gosposią,praczką,sprzątaczką itd...
Wczoraj zaserwowałam ukochanemu pulpeciki w sosie a dzisiaj ugotowałam na jutro ogórkową.
Gabryś zdrowy chociaż dziecię moje cudne ma jakieś dziwne krostki na nóżkach,jutro idę z nim do lekarza...Wolę żeby go obejrzał.
Od kilku tygodni intensywnie poszukuję pracy,bardzo by się przydała ponieważ podobno kasiurki i dzieci nigdy za wiele...
Chciałam Wam kochane również napisać,że mamy teraz mega wariacje,ja mam szkołę,w połowie kwietnia kończę szkołę,piszę pracę zaliczeniowe,uczę się do egzaminów i co ważne musiałam napisać bibliografię do matury,zaczęłam pisać plan ramowy i na dodatek pracę maturalną.
Siostra rozpakowuje swój prezent.

Ciocia Beatka kazała próbować maluszkowi torta :)
Przepraszam za ten misz masz ale byłam Wam dłużna wyjaśnienia,oczywiście teraz blog będzie troszkę zaniedbany bo postawiłam zająć się bardziej szkołą,dzieckiem i narzeczonym.Teraz szkoła to priorytet i mam nadzieję,że udowodnie niektórym osobom,że jestem wspaniałą mamą,narzeczoną i na dodatek z małym dzieckiem potrafiłam skończyć szkołę.
Pozdrawiam i buziaki :)

2 komentarze:

  1. Witaj..i tak trzymaj ..powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz wybaczone.. są sprawy ważne i ważniejsze :)
    A jak się wszystko dobrze ułoży i będziesz miała czas to coś do nas skrobniesz :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze i zapraszam ponownie :)