poniedziałek, 18 lutego 2013

Wiele się wydarzyło....

Wiele się wydarzyło przez te dni kiedy nie mogłam korzystać z internetu,mianowicie Gabryś został po raz pierwszy ostrzyżony przez dziadka i to NOŻYCZKAMI !!!Był bardzo grzeczny i dzielny tylko dziadek chciał żeby młodzieniec siedział jak dorosły i się nie kręcił ale to kolejne dziadkowe fanaberie...Tak więc do tego ważnego wydarzenia doszło 14 lutego :)Dodatkowo maluszek dostał przyspieszenia na 4 :) Śmiga jak szalony,coraz częściej również puszcza się stojąc przy łóżku czy meblach.Nauczył się w końcu dawać buziaka.To tyle jeśli chodzi o to co się wydarzyło.
Dzisiaj przyszła nam paczuszka od firmy KALAMATI(więcej informacji Tutaj)Zapraszam również do polubienia strony na FB -TUTAJ.
Przemiła Pani Wioletta sprezentowała Gabrysiowi Ptaszka a małpki i żyrafę w małpki.Nie mogłam się doczekać i sama otworzyłam paczkę,teraz czekam aż Gabryś wstanie i zobaczymy jak zareaguję na nowości.Mi bardzo się podobają i dziękujemy :)




A oto zdjątka z czasu kiedy mało zaglądałam.
Młodzieniec przed strzyżeniem.


Gabryś podczas strzyżenia.


 

Gabek po strzyżeniu.



Łobuziak.

Próbowałam złapać aparat.

Stoję i niczego się nie boję.

Oczyska się świecą mama wie,że będę rozrabiał.

Umiem stać i trzymać się jedną rączką.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze i zapraszam ponownie :)