sobota, 22 czerwca 2013

Zmiany :-)

Nastąpiły u nas zmiany i to spore :)
Otóż Gabinkowa Mamusia poszła do pracy!!!!
Pracuję teraz sobie w kiosku prasowym połączonym z lotto :) Pracuję od wtorku ale jestem mega zadowolona,mam super koleżanki z pracy i w końcu wyszłam trochę do ludzi :)
Praca zmianowa:pierwsza zmiana od 7-14/15 druga od 14/15 do 20/21.
Pierwszy dzień Gabryś był z babcią.A teraz od środy Pan Tata ma urlop do 8 lipca i pełni rolę taty na etacie:)
Gabi zadowolony,my oczywiście też.Chłopaki nadzwyczaj dobrze sobie radzą:)Jestem z nich bardzo dumna:)Dużo się bawią,chodzą na spacerki i przychodzą po mnie jak skończę pracę:)Oczywiście spacerki nie są tylko samotne,babcia Gosia z Szymkiem często do nich dołącza
Jednym słowem oboje są kochani:)
A oto zdjątka z placu zabaw :

Pyyyycha samochodzik :)

Dwa łobuzy :)


Buuuuuujuuuuuu:)

Pobujać Cię Szymek??

Interesujące jest to wszystko:)
Miłego dnia życzę :)

wtorek, 4 czerwca 2013

Rodzinnie....

Ostatnio zmotywowałam się do częstszego pisania na blogu.Zaczęłam powoli "ogarniać" obowiązki domowe,opiekę nad dzieckiem i blogowanie.Dla mnie prowadzenie bloga to sposób na odreagowanie,wyciszenie się i skupienie.
W niedziele byliśmy u Gabrysia prababci w Dębsku niby to nasze dziecko takie odważne a dziadka się wstydziło.Byliśmy bardzo zmęczeni tzn. ja i Gabryś bo nie mogłam zejść mu z oczu,obiad jadłam oczywiście zimny,na dodatek młodzieniec spał tylko godzinkę a zwykle śpi 3 godziny więc był marudny i bardzo płaczliwy.Poznałam również Bartka chrzestną,jej męża i 2 dzieci.Bardzo miła rodzinka.
Ostatnio całe dnie jestem w biegu,Gabryś umie super chodzić do tego zaczyna pokonywać różne przeszkody,nie straszne mu dwa schodki z kuchni-nie wchodzi po nich na czworaka tylko na stojąco,a ja za każdym razem serce mam w gardle,duże progi też już są nie straszne.Ostatnio najlepszą zabawką dla młodego jest bąk i drewniany młotek,packa i przecinak-zrobił mu dziadek stolarz.Oczywiście zabawa w piaskownicy jest również bardzo interesująca,nawet często na miasto jeździmy z grabkami.
Wybraliśmy się ostatnio całą Gabrysiową rodziną nad jeziorko.Było fajnie,piach był okupowany przez Gabrysia a my trochę potrenowaliśmy oczy na pięknych widokach.
Teraz mamy już plany na weekend jeśli będzie ciepło pójdziemy nad jeziorko,weźmiemy sprzęt do piasku,jedzonko i trochę się poopalamy.Za tydzień jedziemy do moich rodziców ale tylko na niecały dzień.
Mam korę i nikt mnie nie dogoni :)

Taki jestem piękny i duży :)

Huśtanie z mamą zawsze ok :)
Fajnie jest tak patrzeć jak taki szkrabuś rośnie,ciągle wymyśla coś nowego,ciągle jest go wszędzie pełno.Uwielbiam tego mojego cudaka,jest słodki,nawet jak broi.

sobota, 1 czerwca 2013

Woda MAMA I JA :)

Wspominałam,że dostaliśmy do testowania wodę MAMA I JA :)
:)    
Taki to oto zestawik otrzymaliśmy :
  • 6 x 1,5 litra 
  • 8 x 0,5 litra
  • myjka
  • naklejka z napisem "Maluch na pokładzie"
Z wodą miałam do czynienia już wcześniej,po narodzinach Gabrysia a w czasie karmienia.
Od czasu karmienia nauczyłam się właśnie pić wodę niegazowaną i stwierdziłam,że najlepiej gasi pragnienie.Woda MAMA I JA jak dla mnie jest najlepsza,w pełni spełniła moje oczekiwania no i cena nie wielka bo coś ponad 2 zł za 1,5 litra super wody.
Tym razem testowaliśmy wodę całą rodziną tzn. ja, Gabryś i dzieci moich sióstr :)
Dzieciaczkom bardzo podobały się małe butelki wody z dzióbkami i takimi ich właśnie uraczyłam do szkół i przedszkoli.Bo w końcu trzeba dbać o swoją rodzinę.
Woda jest godna polecenia i zapewne będę ją piła wraz z synem :)
Gabrysiowi najbardziej podobała się mała butelka i dzidzia na etykiecie,nie raz dostała słodkiego buziaka.Myjka jak na razie służy nam do zabaw i wykorzystujemy ją jako pacynkę,śmiechu mamy przy tym co nie miara.A naklejka bardzo się przydała ponieważ zakupiliśmy auto w którym naklejki nie było a uważam,że każdy kto jeździ z dzieckiem powinien takową mieć.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za wodę i dodatki i polecamy się na przyszłość.