środa, 28 listopada 2012

Sesja egzaminacyjna....

No to właśnie zaczęła mi się od soboty 24 listopada sesja...Żeby było lepiej na pierwszy ogień poszła matma.Niby na 7 zadań zrobiłam 6 ale jednak nadal mam wątpliwości czy dobrze...Bo stres był ogromny....Cały weekend z resztą spędziłam w szkole,rano wiózł mnie tatuś a później musiałam się sama martwić o dojazd,bo dziewczyna z którą jeździłam ja i moje 4 koleżanki miała operację na rękę i nie może kierować i tak na serio nawet nam nie powiedziała,że mamy sobie same załatwiać transport.Zastanawiam sie ostatnio skąd biorą się tacy ludzie.
Nadal jesteśmy u moich rodziców i będziemy tu do świąt.Cieszę się bo spojrzę trochę na to "WSZYSTKO" z innej perspektywy.Mam nadzieję,że nie tylko ja wiele rzeczy przemyślę.
Od poniedziałku zaczęłam się uczyć a raczej ostro kuć na polski pisemny bo psor nam nie odpuści i ja to doskonale wiem...Na dokładkę w sobotę mam zajęcia od 9:40 -pierwszy WOS,o 13- zaczynam egzamin z polskiego,później o 14:30 mam ustną matematykę a na dobicie w niedzielę na 12 mam egzamin z geografii i technologię informacyjną.
Lubię się uczyć i być czasami z dala od Gabrysia bo później nie odchodzi ode mnie na krok i ciągle się przytula.
No ale dam radę przecież jak nie ja to kto? Przeszłam na 6 semestrów już prawie 5 i nie mam zamiaru się poddać :)
Na dodatek od 2-3 dni ciągle go wszędzie pełno,zaczyna raczkować.Bardzo na to czekałam ale teraz sama nie wiem co to będzie.Schodzi z dywanu na podłogę dodatkowo z podłogi na dywan i co śmieszne próbuję chwytać się za kapę na łóżku i wstawać.
Kombinacje alpejskie wyczynia to moje dziecię, a ja wieczorami jak on śpi relaksuję się przy "kręceniu" wikliny papierowej i robię dla moich nauczycieli prezenty na egzaminy zamiast ciast i kaw dostaną choinkę Bożonarodzeniową  z wikliny :)
Odezwę się niebawem :)Trzymajcie z  mnie kciuki :)

niedziela, 18 listopada 2012

Ku lepszemu...

Jesteśmy od tygodnia u moich rodziców.Coraz bardziej tęskno nam za domem,mam nadzieję,że szybko minie i zobaczymy się z B. :)
Między nami przestało się dobrze układać ale mam nadzieję,że rozłąka sprawi odbudowę naszej miłości bo w końcu coś nas połączyło i przez miłość zdecydowaliśmy się na dziecko.Także trzymajcie kciuki za nas i nasze szczęście.
Zdecydowaliśmy wspólnie z B.,że będziemy chcieli wyjechać za granicę dla lepszego życia.Od nowego roku zaczynamy wszystko załatwiać bo trochę to potrwa a ja w maju mam jeszcze maturę,planujemy,że pierwszy wyjedzie B.żeby załatwić mieszkanie i trochę zarobić a my z Gabiniem za 2-3 miesiące przyjedziemy do niego :)
U nas wszystko po staremu,ja zaczynam uczyć się do egzaminów,Gabryś rośnie i je za dwóch :)Jest zdrowy,pogodny i kocham go nad życie :)
To moje dziecko to prawdziwy skarb to wszystko dla niego robimy żeby było nam lepiej i żeby było nas stać na wszystko co mu do życia potrzebne.Bardzo chciałabym żeby mały uczył się innego języka i zamierzamy poczynić coś w tym kierunku żeby w dorosłym życiu było mu lepiej niż jest nam w tej chwili.
Wierzę w to,że razem damy radę wszędzie podobno życie na obczyźnie nie zawsze jest fajne,ale będziemy odwiedzać rodzinkę jak tylko będzie możliwość.
W środę(chyba) przyszedł nam rowerek dla Gabrysia pod choinkę:)
Rowerek nie do końca złożony ale już testowany:)

Gimnastyka to podstawa...

...rączki w górę"

wtorek, 13 listopada 2012

Nowa współpraca -BOBOLIDER

Dzięki uprzejmości firmy BOBOLIDER dostaliśmy z Gabiniem do testowania pieluszkę wielorazową z 2 wkładami z mikrofibry.
Firma ta zajmuję się sprzedażą nie tylko pieluszek wielorazowych ale ubranek i urządzeń pozwalających kontrolowanie noworodka lub niemowlaka.
Asortyment firmy jest duży co pozwala na wybór odpowiedniej dla swojego dziecka rzeczy.
My otrzymaliśmy piękną błękitną pieluszkę.Już jestem ciekawa testów bo od dłuższego czasu zastanawiałam się nad zakupem pieluszki ale,że nie kupuję kota w worku to dostaliśmy ją do testowania.

Zapraszam na stronę Bobolider ( Tutaj )
Już niedługo wyniki testowania :)

poniedziałek, 12 listopada 2012

Krem na zimę SPF 20 z firmy SKARB MATKI

Kiedyś wspominałam,że dostaliśmy od firmy SKARB MATKI do testowania kilka kosmetyków dla Gabrysiowego ciałka.Wszystko super się sprawdziło i nie zawiodło moich i Gabiniowego ciałka oczekiwań :)
Producent pisze o nim tak:
"
Wskazania: ochrona przed negatywnymi czynnikami atmosferycznymi (mróz, wiatr) oraz promieniowaniem UV.
Działanie:chroni skórę twarzy, idealny przed spacerem w czasie mroźnych dni i w trakcie uprawiania sportów zimowych.
Stosowanie:na osuszoną skórę tuż przed wyjściem na spacer.
Skład:witamina E, bezpieczne połączenie filtrów fizycznych i chemicznych m.in. dwutlenek tytanu."
Moim zdaniem krem jest super,ma przecudowny zapach-wydaję mi się,że to zapach kokosów lub migdałów.Ma gęstą konsystencję i co najważniejsze dobrze się wchłania . Gabryś nie lubi smarowania buziolka ale ten krem lubi i nawet nie kręci główką.Nie wiem może podoba mu się zapach a może to że daję mu wtedy tubkę do zabawy.
Jeszcze raz dziękujemy za przekazanie nam kosmetyków i polecamy w 100 %. 

Zajrzyjcie na stronę firmy Skarb Matki (TUTAJ ) :)













































wtorek, 6 listopada 2012

Ostatnio żyję tylko tym,że w piątek jadę do rodziców i odpocznę trochę fizycznie i psychicznie bo jestem umęczona i wyciśnięta jak cytryna tym wszystkim co się ostatnio u nas dzieję :(
Chciałam pochwalić mojego syneczka za to,że:
  • ślicznie wcina obiadki
  • super radzi sobie z chrupkami kukurydzianymi
  •  jest ciągle uśmiechnięty
  • potrafi np. zjeść o 20:30(mm) a kolejne karmienie jest o 6:55 :)
  • uwielbia się ze mną przytulać i wspinać po mnie
Cudowne to moje dziecię i nie wyobrażam sobie życia bez niego.Jest moją największą radością i największą miłością i wiem,że on docenia moje starania wobec jego osoby a największą nagrodą jest cudowny uśmieszek :)
Uwielbiam patrzeć na jego postęp rozwojowy i intelektualny.
Jest bardzo żywym i rozgadanym dzieckiem.Moje małe oczko w głowie...
Oczywiście męczą go biedaczka ząbki...Szkoda mi tej mojej pociechy ale i tak jakoś oboje dajemy radę.Pewnych spraw związanych z "Panem Tatą "maluszka nie chcę poruszać bo tylko mogę się niepotrzebnie zdenerwować a jak na razie mam dość nerw.
Mam do Was pytanie,co mógłby kupić np. chrzestny bądź ktoś inny na gwiazdkę dla dziecka żeby się przydało i zmieściło w naszym jednym pokoju?Bo ja nie mam pomysłu niestety :(
Pozdrawiam Was kochane :)


czwartek, 1 listopada 2012

Co raz bliżej roczku...

Dzisiaj nasze malutkie szczęście kończy 9 miesięcy.
Minęło to bardzo szybko i trochę szkoda,że te miesiące, w których dzieci są maleńkie tak szybko mijają.
Jak sobie przypominam jak to było po porodzie,jaki Gabiś był maleńki,jaki nieporadny,jaki niewinny i jaki grzeczny i jak bardzo lubił tulenie z mamą i jedzenie cycusia.
A teraz...No właśnie...Dużo się zmieniło na lepiej czy an gorzej??
Dla mnie na lepiej ponieważ moje dziecię jest bardziej samodzielne a ja mogę więcej zrobić jak zostaję z małym sama.Najbardziej chodzi mi o samodzielną zabawę bo przecież muszę kiedyś napisać prace kontrolne do szkoły....
Gabryś zrobił duże postępy ruchowe w przeciągu miesiąca :)
Zaczął sam podnosić się do siedzenia,zaczął podkurczać nóżki do raczkowania.Chociaż nie raczkuję no ale może zacznie??A jak u Was kochane było z raczkowaniem?Bo ja czasami się denerwuję,że dzieci inne raczkują a mój nie.Na pierwszym miejscu jest chodzik bo Gabiś bardzo go lubi ale my zachowujemy zdrowy rozsądek i godzinkę dziennie maksymalnie i to z przerwami sobie chodzikuje.Nasz Gabiś zaczął również chętniej bawić się zabawkami,chociaż mimo wszystko pilot jest ciekawszy jeśli mama nie widzi potrafi go złapać.Nie wiem czy to dobrze czy źle ale postanowiłam nie dawać małemu do zabawy aparatu ,  telefonu i pilotów , wychodzę z założenia,że ma wystarczająco swoich zabawek.
 A oto kilka fotek z dzisiejszego świętowania 9 miesiączków.
Leżakowanie z mamusią :)

Porządek zrobiony przez Misia :)

Liziu liziu klocuszki :)